Rekonstrukcja „Bitwy pod Komańczą”

Rekonstrukcja "Bitwy pod Komańczą"
- Reklama -

Dnia 24.11.2019 r. w piękne, słoneczne popołudnie w Gminie Komańcza, na placu na Letnisku odbyła się inscenizacja „krwawej Bitwy pod Komańczą z 1914 r.”.

Widowisko historyczne zostało odtworzone dzięki wsparciu finansowemu otrzymanemu od Fundacji PZU. Nie mniej jednak całe przedsięwzięcie nie odbyłoby się bez zaangażowania wielu osób i organizacji takich, jak: Łukasz Solon, który podjął się organizacji rekonstrukcji bitwy na placu, prof. Andrzeja Olejko – narratora bitwy, p. Grzegorza Biega – profesjonalnego fotografa bitwy, pirotechników, p. Bogdana Kułaka, p. Adama Pasieniewicza, pracowników Gminnego Ośrodka Kultury w Komańczy, którzy kilka ostatnich tygodni przygotowywali się do wielkiego widowiska, p. Daniela Jakubowicza -akustyka, OSP Komańcza, OSP Łupków, sołtysa i mieszkańców sołectwa Szczawne- Kulaszne, Komisariatu Posterunku Policji w Komańczy, firmy Z.U.H. SKASKI, ks. Adama Liwacza- proboszcza Parafii Rzymskokatolickiej w Komańczy, sióstr Nazaretanek z Komańczy oraz niezastąpionych rekonstruktorów, którzy zaszczycili nas swoją obecnością, a mowa o grupach rekonstrukcji historycznych: „SAN”, „Gorlice 1915”, ROSJA W OGNIU, KuK Sturmtruppen, Żmija, ARTYLERIA PRZEMYŚL, Wojsko 69 pułku: Lublin, Grupy Rekonstrukcji Historycznej” PSRH X D.O.K., 32 LIR, 1pp 1 Brygady Legionów Polskich, BHIR 4, Presovsky Klub Vojenskiej Historie Dukla, Klub Vojenskiej Historie Karpaty Snina, Klub Vojenskiej Historie Krasnogvardejci Kosice.

Inscenizację historyczna prof. Andrzej Olejko polski historyk, doktor habilitowany, specjalizujący się w historii wojskowości i problematyce lotniczej komentował w taki sposób, że dosłownie „czuło się tą bitwę na żywo”, a zostało to profesjonalnie uwiecznione na fotografiach, przez Grzegorza Biega.

Scenariusz Bitwy pod Komańczą z 1914r. został napisany przez p. Łukasza Solona i rekonstruktorów biorących udział w inscenizacji.

Rekonstrukcja rozpoczęła się obsadzeniem przez CK Armię carskiego okopu.

Narrator p. Andrzej Olejko komentuje sytuacje na froncie, klęski Armii Cesarskiej i Królewskiej, wielkie straty, upadki morali i wielki odwrót.

Na placu widać austriackich wycofujących się żołnierzy. W oddali obserwują ich oficer i żandarm. Kolumna zatrzymuje się przy napotkanym domu. Kilku żołnierzy podchodzi do mieszkańców, pokazują że chcą jedzenia, ale gospodarz odmawia, więc szarpią się z nim, odpychają gospodynię i wchodzą do chaty zabierając koc, bochenki chleba i ziemniaki.

Kobieta podnosi męża i odsuwa na bok. Razem patrzą na odchodzących z ich dobytkiem. Oficer i żandarm nie reagują na rabunek.
Kolumna dociera do linii austriackich i obsadza okop znajdujący się pod lasem zostawiając miejsce dla oddziału stojącego w carskim okopie. Oddział ten wycofuje się do linii austro- węgierskich w porządku bojowym.

W oddali na skraju lasu powyżej linii CK Armii zaczynają krążyć patrole, które raz po raz znikają w lesie i pojawiają się wypatrując Rosjan.

Na polu pojawia się rosyjska tyraliera poprzedzona grupką zwiadowców. Część tyraliery obsadza okop przeznaczony dla carskich, reszta i patrol ruszają lekko na przedpole, gdzie patrol zauważa linie austriackie i wdaje się w pojedynek z patrolem austriackim. Oba patrole wycofują się, żeby zameldować o napotkaniu przeciwnika. Wysunięta tyraliera carska dociera do wioski, gdzie dowódca nakazuje podpalić dom oraz wygonić mieszkańców, kobieta i mężczyzna na kolanach proszą o litość dla nich, ale mogą tylko zabrać tobołki i uchodzić mężem w las odwracając twarz od płonącego dobytku.

Rosjanie po podpaleniu domu na dobre zajmują okopy i przygotowują je dla siebie, tyraliera wraca do części oddziału, który jest na stanowiskach. Rosjanie poprawiają zasieki, zaciągając kozły. W oddali na skraju lasu widać działające patrole.

Patrol rosyjski (RWO) wpada w zasadzkę patrolu austriackiego w krzakach po lewej od linii austriackich. Caracy widząc, że są okrążeni jak przez myśliwych wbiegają w panice między drzewa, słychać strzały, potem krzyki, błagania i pojedynczy strzał. Austriacki patrol lekko wysuwa się z lasu i wraca w stronę swoich linii, bo zaniepokojeni Rosjanie wypuszczają niewielki pościg.

Rosjanie całymi siłami formują tyralierę i pod rozwiniętymi sztandarami ruszają naprzód na linie austriackie. Obrońcy opowiadają ogniem z okopu i z linii drzew. Trzy strzały oddaje artyleria.

Tyraliera rosyjska mimo widocznych ubytków po padnięciu za zasiekami zalegają.

Rekonstrukcja „Bitwy pod Komańczą”

Samolot nadlatuje i zaczyna atakować Rosjan rozciągniętych na polu w stronę pozycji CK. Po akcji z samolotem trzy naloty w każdym po dwa wybuchy, przybywa obwód od flanki. Przetrzebieni caracy wracają na swoje pozycje, a Austriacy przy pomocy świeżego odwodu, dowódcy i żandarmerii przywracają porządek i gnają swoich żołnierzy z okopu, do kontrataku.

Trzy strzały artylerii. Delikatny ogień ze strony CK, Rosjanie schowani w okopie przed ostrzałem. Nadlatuje samolot dwa nawroty po dwa wybuchy.

Naprzód rusza prędko grupa z nożycami reszta linii w tyle, czekając na zrobienie wyrwy, co chwila padając skokami dochodzi bliżej do linii carskich. Żołnierzom z nożycami udaje się zrobić przejście przez zasieki, głośny gwizdek i przygotowanie do szturmu, gdy CK żołnierze wstają i zaczynają szturm przez wyrwę w zasiekach, w tym momencie uaktywnia się CKM, który wycina ich w pień. Reszta Rosjan strzela jeszcze gęściej. Starcie rozstrzyga śmierć oficera próbującego własnym przykładem porwać żołnierzy przyciśniętych do ziemi, co sprawia, że następuje samoistny i miejscami paniczny odwrót na pozycje wyjściowe. Pośrodku placu pozostają tylko liczne zwłoki żołnierzy obu stron.

Następnie rozlega się komentarz p. A. Olejki o dalszych wypadkach: walkach w karpackich śniegach, setkach tysięcy zabitych, rannych i wziętych do niewoli w trakcie bezustannych ataków, upadku Przemyśla i o pewnym rodzącym się w Sztabach Państw Centralnych planie, który ma odwrócić losy zmagań.

Na zakończenie Rekonstrukcji Bitwy pod Komańczą z 1914r. głos zabrał p. Roman Bzdyk, Wójt Gminy Komańcza, który podziękował uczestnikom widowiska i pogratulował grupom rekonstrukcji historycznych, za spektakularne odtworzenie bitwy. Podziękowania i medale zaangażowanym w inscenizację bitwy historycznej wręczała Krystyna Galik-Harhaj, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Komańczy.

Organizatorem Rekonstrukcji Bitwy pod Komańczą z 1914r. był Gminny Ośrodek Kultury w Komańczy, pod patronatem Wójta Gminy oraz Fundacji PZU.

Zobacz galerię z inscenizacji.

 

Źródło: Gmina Komańcza

 

- Reklama -